Forum Forum kl. 3B III LO w Rzeszowie 2003/2006 Strona Główna Forum kl. 3B III LO w Rzeszowie 2003/2006

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

sa

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum kl. 3B III LO w Rzeszowie 2003/2006 Strona Główna -> Matura
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
aaa4




Dołączył: 08 Maj 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 13:09, 10 Kwi 2018    Temat postu: sa

On byl, on byl moim jedynym synem! - zawolala piskliwie Perneta potrzasajac przed soba zacisnietymi piesciami, dziwnym, urywanym, szybkim ruchem.

-Alez, Perneto - powiedzial szorstko Emanuel i stanal przy oknie, a Laura zaczela pocieszac jego zone. Nigdy jeszcze, ani razu, nie stracila przy nim panowania nad swymi uczuciami. Zupelnie jakby na dzwiek jej krzyku cos w nim peklo i opuscily go sily. Nie mial odwagi na nia spojrzec.

Piera ujela go za reke. Spojrzal na dziewczyne, na jej blada twarz i jasne oczy.

-Jesli jedziemy nad jezioro - rzekla - to powinnam powiedziec Gayreyowi, zeby na nas nie czekal.

-Slusznie.

-Pewnie jest w mlynie. Wroce za dziesiec minut.

Szybko sie oddalila. Emanuel ze zdumieniem myslal o spokoju i trzezwosci umyslu obu dziewczat. Wiedzial, co dla Laury oznacza ta wiadomosc, a Piera jeszcze przed kwadransem z jakiegos powodu plakala. Byly klebkami nerwow, ale kiedy przychodzil czas proby, moj Boze, stawaly sie twarde jak stal szpady. A on i Perneta sa jak dwa kawaly drewna. Usiadl i jeszcze raz przeczytal oba listy, by sprawic wrazenie, ze jest czyms zajety. Dziewczyny decydowaly o wszystkim do chwili, kiedy odzyskal panowanie nad soba i znalazl sie sam na sam z bratem w bibliotece domu stojacego nad jeziorem.

-O co chodzi, Emanuelu?

-List Itale...

-Nie to cie tu sprowadzilo w srodku dnia.

-Nie. Wydaje sie, ze w kilka dni po napisaniu listu zostal aresztowany.

Guide czekal. Emanuel odchrzaknal.

-To nic pewnego. Wiemy tylko tyle. - Podal bratu list Brelavaya i patrzyl.

Guide uwaznie przeczytal list, lecz [link widoczny dla zalogowanych]
nie zmienil wyrazu twarzy. Potem uniosl nieco glowe i po chwili milczenia powiedzial obojetnie:

-I co ja mam zrobic?

-Zrobic? Skad mam wiedziec? Niewatpliwie on ma racje, ze nic nie mozemy zrobic, zupelnie nic. Ale czy to jest pora, zebym ci powiedzial, ze mowilem, czy twoja obluda... - przerwal.

Guide nie patrzyl na niego.

-Aresztowali go - powiedzial cicho, jakby wyprobowywal te slowa. - Jakie maja prawo go osadzac... dotykac... - Jego twarz skrzywila sie w dziwnym grymasie. - Co mu zrobili? - powiedzial glosno.

Odwrocil sie i zamilkl.

Emanuel usiadl przy stole pocierajac reka czolo. Zle osadzal brata. Zapomnial, ze Guide nic nie wie i ze w tym sensie jest niewinny. Guide byl wsciekly na Itale, ze sie ponizyl, ale nie przyszlo mu do glowy, ze jakakolwiek ludzka sila moze ponizyc Itale. Zlo bylo dla niego cecha osobista: chciwoscia, skapstwem lub okrucienstwem, zazdroscia czy duma. Czlowiek zwalcza takie zlo w sobie i w innych i z Boza pomoca zwycieza. O tym, ze niesprawiedliwosc moze byc zinstytucjonalizowana w imieniu prawa, ze nieludzkie zachowanie moze sie wcielic w uzbrojonych ludzi oraz zamkniete drzwi i w tej postaci sie uniesmiertelnic, Guide wiedzial, lecz dotad w to nie wierzyl. Nigdy nie odcial sie od Itale, nawet w gniewie. To, co zrobiono jego synowi, zrobiono takze i jemu. Ten list byl jego wyrokiem. Guide mial piecdziesiat osiem lat i po raz pierwszy ludzkie zlo zawladnelo jego twarda, bezkompromisowa dusza. Po raz pierwszy w zyciu zostal upokorzony. Trzymal sie od wszystkiego z daleka, zostal czysty, a teraz, tak pozno, musi zaplacic cene owej czystosci.

-Guide, jesli to prawda, a tego nie wiemy - lecz jesli to prawda, musimy na to spojrzec trzezwo. Jest bardzo zle, ale moglo byc gorzej. Nie wyslali go do wiezienia do Austrii, nie skazali go na [link widoczny dla zalogowanych]
dozywocie. Piec lat... Piec lat to...

Emanuel studiowal prawo w Solariy. Kilka razy z pelna swiadomoscia odwiedzil tamtejsze wiezienie prowincjonalne. Wlasnie dlatego, ze wiedzial, jak wyglada wiezienie, odmowil zdobycia kwalifikacji sedziowskich, a kiedy zaproponowano mu sedziowanie w sadzie wiejskim, dwa razy odrzucil ten zaszczyt.

-Mozna poczekac piec lat - powiedzial Guide.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum kl. 3B III LO w Rzeszowie 2003/2006 Strona Główna -> Matura Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin