Forum kl. 3B III LO w Rzeszowie 2003/2006
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Forum kl. 3B III LO w Rzeszowie 2003/2006 Strona Główna
->
Matura
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Szkoła
----------------
Klasa
Nauczyciele
Informacje
Zdjęcia
Matura
Wycieczki
Outside
----------------
Imprezy
Rozrywka
Studia
Śmieci
F.A.Q
----------------
Pytania
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 13:09, 10 Kwi 2018
Temat postu: sa
On byl, on byl moim jedynym synem! - zawolala piskliwie Perneta potrzasajac przed soba zacisnietymi piesciami, dziwnym, urywanym, szybkim ruchem.
-Alez, Perneto - powiedzial szorstko Emanuel i stanal przy oknie, a Laura zaczela pocieszac jego zone. Nigdy jeszcze, ani razu, nie stracila przy nim panowania nad swymi uczuciami. Zupelnie jakby na dzwiek jej krzyku cos w nim peklo i opuscily go sily. Nie mial odwagi na nia spojrzec.
Piera ujela go za reke. Spojrzal na dziewczyne, na jej blada twarz i jasne oczy.
-Jesli jedziemy nad jezioro - rzekla - to powinnam powiedziec Gayreyowi, zeby na nas nie czekal.
-Slusznie.
-Pewnie jest w mlynie. Wroce za dziesiec minut.
Szybko sie oddalila. Emanuel ze zdumieniem myslal o spokoju i trzezwosci umyslu obu dziewczat. Wiedzial, co dla Laury oznacza ta wiadomosc, a Piera jeszcze przed kwadransem z jakiegos powodu plakala. Byly klebkami nerwow, ale kiedy przychodzil czas proby, moj Boze, stawaly sie twarde jak stal szpady. A on i Perneta sa jak dwa kawaly drewna. Usiadl i jeszcze raz przeczytal oba listy, by sprawic wrazenie, ze jest czyms zajety. Dziewczyny decydowaly o wszystkim do chwili, kiedy odzyskal panowanie nad soba i znalazl sie sam na sam z bratem w bibliotece domu stojacego nad jeziorem.
-O co chodzi, Emanuelu?
-List Itale...
-Nie to cie tu sprowadzilo w srodku dnia.
-Nie. Wydaje sie, ze w kilka dni po napisaniu listu zostal aresztowany.
Guide czekal. Emanuel odchrzaknal.
-To nic pewnego. Wiemy tylko tyle. - Podal bratu list Brelavaya i patrzyl.
Guide uwaznie przeczytal list, lecz
floating
nie zmienil wyrazu twarzy. Potem uniosl nieco glowe i po chwili milczenia powiedzial obojetnie:
-I co ja mam zrobic?
-Zrobic? Skad mam wiedziec? Niewatpliwie on ma racje, ze nic nie mozemy zrobic, zupelnie nic. Ale czy to jest pora, zebym ci powiedzial, ze mowilem, czy twoja obluda... - przerwal.
Guide nie patrzyl na niego.
-Aresztowali go - powiedzial cicho, jakby wyprobowywal te slowa. - Jakie maja prawo go osadzac... dotykac... - Jego twarz skrzywila sie w dziwnym grymasie. - Co mu zrobili? - powiedzial glosno.
Odwrocil sie i zamilkl.
Emanuel usiadl przy stole pocierajac reka czolo. Zle osadzal brata. Zapomnial, ze Guide nic nie wie i ze w tym sensie jest niewinny. Guide byl wsciekly na Itale, ze sie ponizyl, ale nie przyszlo mu do glowy, ze jakakolwiek ludzka sila moze ponizyc Itale. Zlo bylo dla niego cecha osobista: chciwoscia, skapstwem lub okrucienstwem, zazdroscia czy duma. Czlowiek zwalcza takie zlo w sobie i w innych i z Boza pomoca zwycieza. O tym, ze niesprawiedliwosc moze byc zinstytucjonalizowana w imieniu prawa, ze nieludzkie zachowanie moze sie wcielic w uzbrojonych ludzi oraz zamkniete drzwi i w tej postaci sie uniesmiertelnic, Guide wiedzial, lecz dotad w to nie wierzyl. Nigdy nie odcial sie od Itale, nawet w gniewie. To, co zrobiono jego synowi, zrobiono takze i jemu. Ten list byl jego wyrokiem. Guide mial piecdziesiat osiem lat i po raz pierwszy ludzkie zlo zawladnelo jego twarda, bezkompromisowa dusza. Po raz pierwszy w zyciu zostal upokorzony. Trzymal sie od wszystkiego z daleka, zostal czysty, a teraz, tak pozno, musi zaplacic cene owej czystosci.
-Guide, jesli to prawda, a tego nie wiemy - lecz jesli to prawda, musimy na to spojrzec trzezwo. Jest bardzo zle, ale moglo byc gorzej. Nie wyslali go do wiezienia do Austrii, nie skazali go na
vacu warszawa
dozywocie. Piec lat... Piec lat to...
Emanuel studiowal prawo w Solariy. Kilka razy z pelna swiadomoscia odwiedzil tamtejsze wiezienie prowincjonalne. Wlasnie dlatego, ze wiedzial, jak wyglada wiezienie, odmowil zdobycia kwalifikacji sedziowskich, a kiedy zaproponowano mu sedziowanie w sadzie wiejskim, dwa razy odrzucil ten zaszczyt.
-Mozna poczekac piec lat - powiedzial Guide.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin